• Blog o książkach i kulturze
  • O mnie
  • Blog
  • Poszukuję
  • Opinie
  • Współpraca
  • Prywatność
  • Cookies
  • Kontakt
Okruchy.pl
Okruchy.pl
Blog o książkach wyjątkowych
  • Home
  • Miejsca
  • Recenzje
  • Spotkania
  • Cytaty
  • Roztrząsania
MENU CLOSE back  

Warto było mącić ciszę. Jan Sztaudynger i jego pasje

You are here:
  1. Home
  2. Roztrząsania
  3. Warto było mącić ciszę. Jan Sztaudynger i jego pasje

Udało mi się dotrzeć do Łodzi w poniedziałek, 10 maja, w ostatnim dniu wystawy „Warto było mącić ciszę. Jan Sztaudynger i jego pasje”. Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Łodzi tego dnia czynna była do godziny 15, a ja wpadłem na ulicę Gdańską tuż przed 14. Miałem więc niewiele czasu, by w ciągu zaledwie godziny obejrzeć cenne pamiątki po moim ulubionym poecie i fraszkopisie.  

Mając w pamięci wystawę zorganizowaną w 2014 roku w Muzeum Miasta Łodzi z okazji 110. rocznicy urodzin Jana Sztaudyngera, stwierdziłem, że nie mam już szans na spokojne obejrzenie wszystkich eksponatów. A tamtą ekspozycją sprzed 7 lat byłem zachwycony. Pisałem o tym, że wystawa cieszyła się tak dużym zainteresowaniem, że przedłużono ją o kilka tygodni.

Wystawę zorganizowano w korytarzu biblioteki, który pełnił rolę holu wystawowego. Trochę brakowało mi tu przestrzeni, która pozwoliłaby oddzielić od siebie poszczególne gabloty i dystansu, by z jakiejś przyjaznej perspektywy podziwiać poszczególne dzieła. Eksponatów było na tyle dużo, że trudno było je oglądać wszystkie obok siebie. Z racji, że to biblioteka publiczna, a nie muzeum czy galeria sztuki, trzeba było pewnie znaleźć jakiś kompromis miedzy przestrzenią a liczbą zgromadzonych eksponatów.

Ostatni będą pierwszymi

Czas gonił, więc zabrałem się za przeglądanie wystawionych pamiątek. Co rusz pojednawczo spoglądałem na lalkę, która siedząc na bibliotecznym parapecie czekała cierpliwie na kolejnych miłośników twórczości Sztaudyngera. Szybko okazało się, że byłem ostatnim zwiedzającym. Zresztą, kto na godzinę przed zamknięciem wpada na wystawę?

Zaraz, była jedna pani, która przemaszerowała żwawo przez cały hol tylko po to, by zapytać o jakąś książkę. No tak, przypomniałem sobie, że w końcu jestem w bibliotece. Potem już przez całą godzinę mogłem samiuteńki, bez stresu pochylać się nad każdym eksponatem, spokojnie oglądać zdjęcia, reprodukcje, grafiki, plakaty i inne zacne pamiątki. A było ich naprawdę sporo.

Poeta, tłumacz, miłośnik teatru, kolekcjoner

Wystawę podzielono tematycznie i przy niespiesznej wędrówce między gablotami można było zdecydowanie bliżej poznać sylwetkę Jana Sztaudyngera – jako tłumacza (przekładał dzieła niemieckich poetów i dramaturgów – Goethego, Kleista i nieco zapomnianej Gertud von Le Fort) i poetę, którego przekładano na inne języki (czego przykładem są Piórka przełożone na czeski przez Jaromira Nohavicę).

Skoro dotykamy już zamiłowania poety do Czech, warto wspomnieć o jego przyjaźni z czeskim malarzem Wlastimilem Hofmanem.

Sztaudynger to także autor mikrodramatów – chętnie wystawianych w latach 70. ub. wieku m.in. przez Teatr Kwadrat (w reżyserii Edwarda Dziewońskiego) oraz Teatr Lalki i Maski Groteska (w reżyserii Zofii Jaremowej) – oraz propagator, miłośnik teatru lalek i członek honorowy Międzynarodowego Stowarzyszenia Lalkarzy UNIMA. (Nie każdy wie, że Sztaudynger opublikował pierwszą w Polsce pracę z zakresu teorii lalkarstwa).  Stąd na wystawie m.in. jego „Marionetki”, praca zbiorowa „Od szopki do teatru lalek”, której był współautorem oraz egzemplarze i przedruki wydawanych przez niego czasopism marionetkowych.  

O zamiłowaniu Jana Sztaudyngera do gór i grzybów wiedzą pewnie wszyscy miłośnicy jego twórczości. Nie każdy jednak pamięta, że autor „Puchu ostu” był także zapalonym kolekcjonerem. Zbierał m.in. znaczki pocztowe, kamyki, muszelki, korzonki, a także… międzynarodowe wydania „Don Kichota”.  

Nie zabrakło na wystawie łódzkich akcentów – utworów poświęconych Łodzi czy tekstów dotyczących związków poety z miastem i regionem. To, co mnie szczególnie cieszy to fakt, że organizatorom wystawy udało się pozyskać cenne pamiątki i fotografie z archiwum rodzinnego Sztaudyngerów. Ogromnym plusem było też zebranie wielu prac ilustratorów poety – m.in. Janiny Krzemińskiej, Józefa Wilkonia, Andrzeja Czeczota, Adama Kiliana czy Wacława Kondka.

Wyjechałem z Łodzi przytłoczony liczbą tytułów, zdjęć, grafik, tekstów, zgromadzonych w jednym miejscu. Była to intensywna, ale i fascynująca lekcja historii literatury. Wynotowałem sporą listę interesujących faktów i pozycji książkowych – większość to białe kruki, których odnalezienie zajmie mi pewnie całe lata. Tym większa będzie radość, gdy w końcu trafią do mej domowej biblioteczki.  

Warto było…?

Reasumując – kto nie był, niech żałuje. Zwłaszcza że wystawa już się zakończyła i trudno powiedzieć, gdzie obecnie – poza Koszystą – w jednym miejscu można znaleźć tyle pamiątek prezentujących literacką spuściznę Sztaudyngera. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że tytuł wystawy nawiązywał do pewnej fraszki…

Bilans
Mówię. Krzyczę. Piszę.
Czy warto było mącić ciszę?

Na otarcie łez mogłem zabrać z wazonika różę z fraszką. I jechać dalej, w pogoni za zawodowymi obowiązkami. Za plecami zostawiłem Łódź, ale w głowie miałem mnóstwo dobrych myśli. I nadzieję, że będą one inspiracją do kolejnych literackich odkryć.

Posted on 17-05-2021RoztrząsaniaSkomentuj
FacebookshareGoogle+shareTwittertweet

Piotr Kasperczak - miłośnik dobrej książki w pełnym tego słowa znaczeniu. Uwielbia szperać w antykwariatach w poszukiwaniu literackich smaczków. Z bibliofilskim zapałem kolekcjonuje pierwsze wydania tomików poetyckich oraz książki z autografami największych polskich poetów i pisarzy. Z pasją odkrywa mniej znane historie ludzi pióra. Nie recenzuje, raczej przybliża co ciekawsze publikacje, starannie omijając aktualne listy bestsellerów. Nade wszystko odkurza cenne perły literackiej miniatury.

Powiązane wpisy

faceci nie czytają książek
Jedno jest pewne. Faceci czytają znacznie mniej niż kobiety
30-06-2022
Kobieta w archiwum
Stan czytelnictwa: cofnęliśmy się do 2019 roku
26-05-2022
stan-czytelnictwa
Czytelnictwo w Polsce w 2020 roku. Stan daleki od optymizmu
27-04-2021

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone *

Mozesz uzyć tych tagów i atrybutów HTML: <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

wyczyśćWyślij komentarz

Zapraszam Cię do podróży po krainie mniej znanych tekstów literackich, a także anegdot i opowieści o poetach i pisarzach.

Okruchy.pl to odrobina kultury przyprawiona subiektywnym spojrzeniem na te książki, których nie znajdziecie w aktualnych listach bestsellerów.

Zapraszam do lektury.

Ostatnie komentarze

  • 5000lib.wordpress.com o Literackie Zakopane wciąż inspiruje. Rozmowa z Bożeną Gąsienicą
  • AA o W poszukiwaniu polskiego odpowiednika angielskiego weekendu
  • mojepodrozeliterackie.blogspot.com o Rusza Program Rezydencji Literackich dla ludzi pióra
  • Okruchy.pl o Sprzedaż książek w 2020 roku. Są powody do zadowolenia

Kategorie

  • (2)Aforyzmy
  • (6)Anegdoty
  • (19)Ciekawostki
  • (22)Cytaty z książek
  • (7)Fraszki
  • (8)Konkursy satyryczne
  • (6)Miejsca
  • (16)Mistrzowie słowa
  • (23)Recenzje książek
  • (40)Roztrząsania
  • (32)Spotkania

Literacki Blog Roku 2015

Blog roku 2015

Polub blog na Facebooku

@ Copyright 2009-2021 by Piotr Kasperczak, Okruchy.pl.
    Blog Okruchy.pl korzysta z plików cookie w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności.

    Korzystając ze strony zgadzasz się na używanie cookie, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.Akceptuję Więcej
    Polityka Prywatności

    Privacy Overview

    This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
    Necessary
    Always Enabled

    Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.

    Non-necessary

    Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.

    SAVE & ACCEPT
    x
    Okruchy.pl

    Cześć! Witaj na moim blogu!

    Chciałbym, żebyś tu wracał(a).
    Zadbam o to, przesyłając Ci najnowsze wiadomości ze świata literatury :)

    Zero spamu. Wysyłka raz w miesiącu.
    Wypisz się w dowolnej chwili.