• Blog o książkach i kulturze
  • O mnie
  • Blog
  • Poszukuję
  • Opinie
  • Współpraca
  • Prywatność
  • Cookies
  • Kontakt
Okruchy.pl
Okruchy.pl
Blog o książkach wyjątkowych
  • Home
  • Miejsca
  • Recenzje
  • Spotkania
  • Cytaty
  • Roztrząsania
MENU CLOSE back  

Artbook Cabin, czyli domek dla moli książkowych

You are here:
  1. Home
  2. Miejsca
  3. Artbook Cabin, czyli domek dla moli książkowych

Uwielbiam sytuacje, gdy odwiedzam nowe miejsca – hotele czy klubokawiarnie – i znajduję w nich książki. To tworzy klimat do rozmowy, stanowi przestrzeń do wieczornych rozmyślań i zachęca do niespiesznej lektury przy dobrej kawie lub lampce wina. Gdy więc tylko pojawiła się sposobność, by wypocząć w Artbook Cabin, stwierdziłem, że takiej okazji nie mogę zmarnować.

Początki były jednak trudne. Upierałem się przy Bookwarm Cabin. Pomyślałem, że to pierwszy z domków, jaki powstał w podwarszawskiej miejscowości Adelin. Zatem jest bardziej znany, oferuje większy księgozbiór, znajdę w nim ów klimat, o który mi w końcu chodzi. W ostatniej chwili okazało się, że zarezerwowany przeze mnie domek w proponowanym terminie jednak jest zajęty, ale zwolniło się miejsce w bliźniaczym Artbook Cabin. Przyznaję, na początku miałem dylemat i trochę kręciłem nosem, ale w końcu dałem się namówić. Czy warto było?

Artbook Cabin Adelin pod Warszawą

Minimalizm, drewno i książki

Już z zewnątrz chatka robi wrażenie. Wygląda bardzo solidnie i urokliwie. Uwagę przykuwa dość nietypowy kształt domku z dwuspadowym dachem. Po otwarciu wielkich i ciężkich okiennic aż chce się zajrzeć do środka. Z tyłu domku czekał zapas drewna na opał i miejsce na zaparkowanie auta.

W środku znalazłem to, czego mogłem się spodziewać: minimalizm, drewno i książki. Żadnych zbędnych sprzętów, wielkich szaf, plazmowych telewizorów, jednorazowych plastikowych kosmetyków. Czułem wszechobecny zapach drewna i radość, że dotarłem tu przed zapowiadanym deszczem.

Na dole ciekawie zaaranżowany niewielki salon, złożony z kanapy, kominka i fotela. W kuchni nieduży zlew, malutka dwustanowiskowa płyta indukcyjna, szafki na naczynia kuchenne, mała lodówka, stoliczek i dwa krzesła. Oczywiście nie musisz zabierać ze sobą kawy, herbaty czy wody, bo o to zadbali właściciele. Czego chcieć więcej? Sporej wielkości taras zachęcał, by nie siedzieć w domu, a rozkoszowanie się widokami miały umilać ogromne pufy i leżaki. Ponieważ aura nie była zbyt sprzyjająca, podreptałem na górę, zobaczyć część sypialną.

Czytaj także: Wrocławski Art Hotel. Tu aż kipi od sztuki

Tam w towarzystwie albumów i lampek nocnych czekało na mnie duże łóżko z cudnym widokiem. Na wylegiwanie się mam jeszcze czas – pomyślałem – i zszedłem na dół zajrzeć do łazienki.  Ta – ukryta pod drewnianymi schodami – wydała mi się wręcz mikroskopijna. Ale było w niej to, co konieczne, czyli sedes, umywalka i kabina prysznicowa. Miłym i – jak się później okazało – przydatnym dodatkiem było ogrzewanie podłogowe.

Biblioteka Artbook Cabin

Wieczorem zaczęło padać, krople deszczu stukały o drewniany dach. Zrobiło się sennie i nastrojowo. Wyposażony w kubek gorącej herbaty zacząłem krzątać się po salonie, uważniej przyglądając się okładkom książek. Na tę chwilę czekałem. I na szczęście to cierpliwe wyczekiwanie zostało nagrodzone.

Czytając recenzje Bookwarm Cabin (czyli sąsiedniego obiektu), zauważyłem kilka komentarzy gości zwracających uwagę, że zdecydowana większość książek w tym domku pochodzi tylko z jednego wydawnictwa i ten marketingowy zabieg nie wszystkim przypadł do gustu. Trochę się tego obawiałem, że w Artbook Cabin będę się czuł, jak w stylizowanej księgarni. I tu miłe zaskoczenie. Książek jest zapewne mniej niż w bliźniaczym domku, ale są to pozycje wyszukane, a już na pewno starannie dobrane. Nie brak tu nietuzinkowych tytułów.

Artbook Cabin piękny drewniany domek pod Warszawą

Sporą część księgozbioru stanowią albumy, ale są też eseje, felietony, rozprawy, biografie, wybory korespondencji. Tu mieszają się ze sobą, gatunki, style, epoki i… wydawnictwa. To osobliwe artystyczne silva rerum bardzo mi w Artbook Cabin odpowiada. Dlatego „Listy o sztuce” Rilkego i „Język rzeczy” Deyana Sudjica, dyrektora Design Museum w Londynie, zabieram do sypialni na górę. Genialne eseje Susan Sontag „O fotografii” oraz album z kultowymi fotografiami Henri Cartier-Bressona zostawiam na dole przy kominku na lekturę przy porannej kawie. Zauważam też „Jak przestałem kochać design” Marcina Wichy, ponieważ w domu mam tylko jego „Rzeczy, których nie wyrzuciłem”, tę pozycję także planuję jako poranną lekturę. Mógłbym tak wymieniać, ale nie chcę odkrywać przed Wami wszystkich książkowych niespodzianek, których jest tu naprawdę wiele.

Artbook Cabin. Dla kogo ten domek?

To nie jest dom adresowany do dużej rodziny na tygodniowy czy dłuższy urlop. To pomysł na jedno- lub kilkudniowy reset dla par lub singli. Bez dzieci, zwierząt domowych i wygórowanych oczekiwań co do komfortu i przestrzeni. Tu najważniejszy jest kontakt z naturą i sztuką, a nie metraż kabiny prysznicowej czy design mebli kuchennych.

Artbook Cabin sypialnia

Trzeba też pamiętać, że mimo pięknych okoliczności przyrody nie jest to samotny domek w samym środku lasu. Po lewej stronie jest gospodarstwo, po prawej bliźniaczy dom, a za nami w niedużej odległości ciągnie się asfaltowa droga. Jeśli więc ktoś poszukuje idealnego, niczym niezmąconego spokoju z dala od cywilizacji, nie będzie to propozycja dla niego. Dla innych natomiast świadomość, że ktoś w pobliżu także odpoczywa i że blisko stąd do innych domów, może okazać się kojąca i dać większe poczucie bezpieczeństwa.

Artbook Cabin. Czy warto?

Dla mnie to koncept niemal idealny: świetne lektury do poduszki, zapach lasu, poranny świergot ptaków rekompensują jakieś niedoskonałości. Jedyne, czego mi brakowało, to… maleńkiego okna dachowego w części sypialnej, przez które wpadłoby rankiem kilka promieni słońca oraz świeże powietrze. No ale nie można mieć wszystkiego. Poza tym Artbook Cabin to świetne miejsce dla każdego spragnionego wytchnienia mola książkowego. I zdecydowanie będę polecać je każdemu.

Posted on 14-06-2021MiejscaSkomentuj
FacebookshareGoogle+shareTwittertweet

Piotr Kasperczak - miłośnik dobrej książki w pełnym tego słowa znaczeniu. Uwielbia szperać w antykwariatach w poszukiwaniu literackich smaczków. Z bibliofilskim zapałem kolekcjonuje pierwsze wydania tomików poetyckich oraz książki z autografami największych polskich poetów i pisarzy. Z pasją odkrywa mniej znane historie ludzi pióra. Nie recenzuje, raczej przybliża co ciekawsze publikacje, starannie omijając aktualne listy bestsellerów. Nade wszystko odkurza cenne perły literackiej miniatury.

Powiązane wpisy

artis-z-ksiazka-okruchy2small
Artis Loft Hotel. Na pewno będziesz tu wracać!
12-07-2022
Otis-and-Clementines
Książki, kawa i koty do adopcji. Niezwykła księgarnia w Kanadzie
19-02-2020
arthotel
Wrocławski Art Hotel. Tu aż kipi od sztuki
30-11-2017

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola wymagane są oznaczone *

Mozesz uzyć tych tagów i atrybutów HTML: <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

wyczyśćWyślij komentarz

Zapraszam Cię do podróży po krainie mniej znanych tekstów literackich, a także anegdot i opowieści o poetach i pisarzach.

Okruchy.pl to odrobina kultury przyprawiona subiektywnym spojrzeniem na te książki, których nie znajdziecie w aktualnych listach bestsellerów.

Zapraszam do lektury.

Ostatnie komentarze

  • Anna o Gdzie oddać książki? 15 sprawdzonych pomysłów
  • Knigarian o „Kłopot z istnieniem”, czyli o aforyzmach Henryka Elzenberga
  • Remigiusz Soja o Literackie Zakopane wciąż inspiruje. Rozmowa z Bożeną Gąsienicą
  • 5000lib.wordpress.com o Literackie Zakopane wciąż inspiruje. Rozmowa z Bożeną Gąsienicą

Kategorie

  • (2)Aforyzmy
  • (6)Anegdoty
  • (19)Ciekawostki
  • (22)Cytaty z książek
  • (7)Fraszki
  • (8)Konkursy satyryczne
  • (6)Miejsca
  • (16)Mistrzowie słowa
  • (23)Recenzje książek
  • (40)Roztrząsania
  • (32)Spotkania

Literacki Blog Roku 2015

Blog roku 2015

Polub blog na Facebooku

@ Copyright 2009-2021 by Piotr Kasperczak, Okruchy.pl.
    Blog Okruchy.pl korzysta z plików cookie w celu realizacji usług, zgodnie z Polityką prywatności.

    Korzystając ze strony zgadzasz się na używanie cookie, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.Akceptuję Więcej
    Polityka Prywatności

    Privacy Overview

    This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
    Necessary
    Always Enabled

    Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.

    Non-necessary

    Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.

    SAVE & ACCEPT
    x
    Okruchy.pl

    Cześć! Witaj na moim blogu!

    Chciałbym, żebyś tu wracał(a).
    Zadbam o to, przesyłając Ci najnowsze wiadomości ze świata literatury :)

    Zero spamu. Wysyłka raz w miesiącu.
    Wypisz się w dowolnej chwili.