Spiżowe Piórka, czyli fraszki na medal
Niedawno wspominałem o 40. rocznicy śmierci Jana Sztaudyngera, którą Poczta Polska uczciła okolicznościową kartką pocztową oraz pamiątkowym stemplem filatelistycznym.
Tymczasem udało mi się dotrzeć do interesującego druku bibliofilskiego „Spiżowe Piórka”, który ukazał się równo 30 lat temu, czyli w 10. rocznicę śmierci autora „Wiórek”.
W opracowaniu autorstwa Michała Kuny, przedstawione zostały… fotograficzne reprodukcje medali, na których wybito niektóre fraszki Sztaudyngera.
O tym niezwykłym wydawnictwie wspomina nawet córka poety, Anna Sztaudynger-Kaliszewicz w książce „Fraszki z rękawa”. Autorem owych fraszek-medali był krakowski plastyk Janusz Benedyktowicz. Kolekcję tę uzupełnia medal z podobizną Sztaudyngera i autobiograficzną fraszką „Zmarszczki” – autorstwa Andrzeja Żurawskiego:
Każda zmarszczka ma historię swą,
Każda rzeźbiona uśmiechem lub łzą.
Nie były to jednak zwykłe medale, za każdym razem przybierały bowiem ciekawe rozmiary i kształty, będące doskonałą ilustracją plastyczną do tekstów Jana Sztaudyngera. Na jednym z nich znajduje się naga kobieta, której łono skrywa motyl zamiast listka figowego. W ten sposób autorzy tych „fraszkomedali” zilustrowali fraszkę:
Rzekła lilia do motyla –
„Nikt nie patrzy, niech pan zapyla”.
Najpiękniej na temat owego gatunku medalierskiego Sztaudyngera wypowiada się autor opracowania, Michał Kuna:
„Fraszka jest wybornym gatunkiem literackim do transformacji plastycznej, czyli ilustracji, małej oryginalnej grafiki, formy medalierskiej. Treść fraszki jest gotowym tematem dla artysty plastyka. Nie potrzebuje on jednak jak w przypadku ilustracji książkowej tworzyć cykli tematycznych lub syntetyzujących metafor.”
Co ciekawe, trzy spośród tych niezwykłych medali znalazły się na wielkiej wystawie medalierstwa komnatach królewskich na Wawelu, z okazji XVI Kongresu Międzynarodowej Federacji Medalierów – FIDEM w 1975 roku.