Każdy miał swojego Kerna

W grudniu skończyłby 90 lat. Ludwik Jerzy Kern, popularny poeta, satyryk, dziennikarz. Jeden z głównych filarów „Przekroju”.
Do redakcji krakowskiego tygodnika przyprowadził go w 1948 roku sam Konstanty Ildefons Gałczyński. „To była w tamtych czasach wielka klasa. Dostać się do „Przekroju” to był los wygrany na loterii” – wspominał Kern. W ciągu paru sekund zdecydował wówczas, że nie wróci do Wyższej Szkoły Teatralnej, ani do łódzkiego oddziału PAP, gdzie krótko pracował, tylko przeniesie się do Krakowa.