Ze starych XIX-wiecznych fraszek
Z wielką chęcią sięgam po Tuwimowski zbiór dobrotliwych anegdot, językowych zabaw słownych, matematyczno-lingwistycznych łamigłówek, zawartych w zbiorze Cicer cum caule.
Godna pozazdroszczenia była u autora „Kwiatów polskich” ta zdolność do kolekcjonowania, katalogowania, kompilowania i opatrywania własnym komentarzem owych dowcipów językowych, rebusów, czasem dowcipnych, czasem wręcz kuriozalnych wierszy i wszelkiego typu paraliterackich konstrukcji. Jeszcze większa chwała mu za to, że czerpał obficie ze starych XIX-wiecznych źródeł.
Gdyby w czasach Tuwima funkcjonował Internet, powiedziałbym, że poeta ów byłby pierwszym wikipedystą i jednym z najbardziej poczytnych blogerów tamtych czasów! Ale ja nie o tym, chciałem dodać jedynie, że czasem Tuwim wyszperał utwory, które nie wymagały żadnego odautorskiego komentarza. I wśród takich dziełek znajdowały się m.in. wyszperane w starych gazetach XIX-wieczne fraszki. Wiele nie straciło do dziś na aktualności. Oto niektóre z nich:
Trzy nabytki
Ożenił się: wziął żonę, pannę do usługi,
Wreszcie kupił papugę – i ma trzy papugi.
(1840)
O Basi
Rozum i serce, dwa wrogi,
Na straszny bój się wyzwali,
Wtem… weszła Basia do Sali –
I rozum w nogi.
Wtedy jej płynął czas błogi
Wśród żartów, śmiechu, rozmowy,
Wtem… rozum wrócił do głowy
I Basia w nogi!
(1880)
Damskie towarzystwo
Damskie kółka i grona
Są miejsca wstrętne i zaradne,
Gdzie kawkom prawi wrona,
Jak kruki są szkaradne.
(1888)